Wyjazd do teatru

W dniu 05.11.2015r. odbył się wyjazd na przedstawienie pt. „Zemsta” A.Fredry . Brali w nim udział uczniowie z klas: I b i I a oraz II i III naszego gimnazjum pod opieką pań: Elżbieta Gołębiowska, Małgorzaty Marcoli i Marzeny Stankiewicz.

Zebraliśmy się przed budynkiem szkoły tuż po trzeciej godzinie lekcyjnej. Chwilę później wszyscy siedzieli już w autobusie. Celem podróży było Centrum Kultury w Biłgoraju. Kiedy weszliśmy do środka, było już w nim wielu widzów. Wszyscy ściągnęli swoje kurtki i czapki, a następnie zostaliśmy wpuszczeni na salę. Uczniowie zajęli wybrane przez siebie miejsca. Po chwili zaczęły stopniowo gasnąć światła. Na scenie zaprezentowało się pięcioro aktorów z Krakowa. Już od pierwszej sceny sympatię gimnazjalistów zdobył   odtwórca roli Cześnika. Grał niezwykle ciekawą, śmieszną, lecz nerwową osobę. Jednak gdy na scenę wszedł aktor grający Papkina, wszyscy od razu zaczęli się śmiać. Potrafił on niezwykle zabawić publiczność swoim śmiesznym zachowaniem. W dalszej części nie zabrakło też kobiet, czyli Podstoliny i Klary. Aktorka grająca Podstolinęnie wszystkim się podobała. Jednak byli też tacy, którzy sądzili, że znakomicie odegrała swoją rolę. Prawdziwą sensację wywołała Klara. Gdy weszła, żeby odegrać swoją scenę, niektórzy szeptali, że jest piękna (szczególnie chłopcy). Aktorka była wysoka i miała pięknie upięte włosy. Małym zainteresowaniem ,,cieszył” się Rejent Milczek. Był według większości uważany za nudną postać. Aktor nie przekonał nas swoją grą. Był chyba za spokojny jak na taką młodzież. Prawdziwe oburzenie wśród widowni wywołało brak jednego z bohaterów lektury. Tą postacią był Dyndalski, którego tak wszyscy chcieli zobaczyć. Lubili go za to, że był inny od pozostałych postaci w tej książce. Po zakończeniu spektaklu aktorzy nisko się nam ukłonili, a widownia zaczęła bić głośne brawa.

Kiedy wyszliśmy z sali, niektórzy marudzili, a niektórzy byli zadowoleni. Większość jednak uznała to przedstawienie za udane i wróciła z uśmiechem na twarzy do szkoły. Spotkałam tylko kilkoro niezadowolonych uczniów, ale im także pojawił się potem szeroki uśmiech na twarzy. Niestety gdy byliśmy już w Zwierzyńcu, okazało się że musimy wracać na lekcje.

Jednak ja także uważam ten wyjazd za udany. Mogliśmy w innej formie zobaczyć naszą lekturę, która czytana nie jest tak ciekawa. Wielu uczniów ma problem z jej zrozumieniem ze względu na archaiczne słownictwo. Dlatego zachęcam każdego do brania udziału w takich wyjazdach!!! (szczególnie tych, co nie lubią lektur).

Faustyna Rugała Kl.Ib

Ten wpis został opublikowany w kategorii różne, wydarzenia, wydarzenia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.